jo też liczyłem an ten film ale się przeliczyłem film ewidentnie zrobiony na szybko szkoda bo materiał świetny
W pełni się zgadzam. Koszmarny humor, kiczowate teksty, słaby dubbing. Oceniam na 5 i to tylko za efekty specjalne, którymi film jest nafaszerowany.....tutaj się postarali.
Faktycznie, niefortunnie się wypowiedziałem. To może tak.... gdybym oglądnął w wersji z napisami było by 0,5 pkt. wyżej. Słaby dubbing ogólnie jeszcze obniżył ocenę słabego filmu.
Nudny, przegadany, mniej akcji niż zwykle w Marvelu, gorsze efekty specjalne i ten irytujący niezdecydowany T'Challa, którego charyzmą zjadłaby nawet pusta zbroja Starka.
tchalla nie ma mieć charyzmy, tak jak Cap, on ma być poważny i zdecydowany, zupełnie inny charakter niż Iron Man czy nawet Thor. Ten film miał mniej akcji bo miała być pokazana kultura Wakandy, samo miejsce i jej bohaterowie. Chodziło bardziej o przekaz
No to wskazuje na to że słabo go zagrał skoro trzeba tłumaczyć innym jaki powinien być.
Nawet pasek od tarczy Kapitana ma więcej charyzmy niż Czarna Pantera. Charyzma to nie przebojowość czy błyskotliwość, że porównujesz go do Starka i Thora, tylko właśnie zdecydowanie i pewność siebie, której Tchalla nie miał za grosz bo tylko snuł się i jęczał jak to mu trudno i nie wie co ze sobą zrobić.
Geneza powstania ichniego państwa jest debilizmem wysokich lotów.
Jest cholernie rasistowski już w głównym założeniu.
Jest cholernie rasistowski w dialogach.
Radzę się dokształcić z pisowni. Masz tu parę przecinków - ,,,,,,,,,,,
Możesz skopiować za darmo. Nie dziękuj.
O jej, jednego przecinka nie wpisalem, rety, ale tragedia, ty za to dokształć sie w znaczeniu slow obcych, ktorych nie rozumiesz :)
Niestety mózgu ci tu nie wkleję do skopiowania, a przydało by się. Czepiasz się o przecinki a sam ich nie stawiasz. Hipokryta, albo debil. Wnioskując po tym, że kompletnie nie zrozumiałeś filmu oraz na zasadny komentarz potrafiłeś tylko wypocić żałosny przytyk o przecinek - raczej to drugie...
Przydało by się - kolejny lingwista. Posłuchaj enpecu, jeśli odczuwasz potrzebę, żeby się do mnie zesrać, to musisz się trochę bardziej postarać. Nie wiem, korepetycje u TW Bolka może...
Nie lingwista, po prostu nie lubię debili i ich żałosnych komentarzy. Sam się pierwszy czepiałeś o przecinki, bo merytorycznie jesteś za cienki. Kolejny żałosny komentarz, w którym próżno szukać sensu tylko to potwierdza, ty chyba sam nie wiesz o co ci właściwie chodzi... Bez odbioru.
emocje jak na grzybobraniu. Killmonger zblazowany - prezentowany jako niepokonany wojownik, a predzej ujarnay snoop dogg na sterydach. T'Challa... już przyjmijmy, że był jak miał być - nikt się nie spodziewał po nim fajerwerków.
Największy nacisk na ckliwe relacje rodzinne i lojalność - mamy kino familijne bez polotu.
Zgadzam się chyba najsłabszy film MARVELA. Ocena mnie zmyliła i wybrałem się do kina i straciłem tylko czas - NIE POLECAM
Mi się bardziej podobał od Ant-mana.Chociaż rzeczywiście momentami nudne.Żarty takie sobie przydługie sceny.Główny bohater mało charyzmy .. więcej miał w Civil war dlatego trochę się zawiodłem.Złoczyńcy uratowali ten film.Wizualka bardzo ładna tylko treść .. no tyle dobrych aktorów a jakoś ze sobą słabo grali (Wg mnie) Czekam na Infinity War hehe :D
Wynudziłam się jak cholera :( film bez marvelowskiego polotu i bez jajec. Gdzie ten humor? Drażniło mnie niesamowicie zestawienie prymitywnych ludów, plemion i zwierzęcych zachowań z masakrycznie przekombinowaną technologią i nauką. Dzida z laserem (czy innym elektrowstrząsem) - serio serio? Sorry, ale to się nie dodaje. Aż się boję Infinity War, bo po trailerach też mi śmierdzi przekombinowaniem :(
Ależ stroje mają sens. Czy obecnie ludzie chodzą w kosmicznych skafandrach, jak przewidywało dawne s-f, czy w prymitywnie produkowanych koszulach z Bangladeszu?
http://www.filmweb.pl/film/Czarna+Pantera-2018-594358/discussion/50+Prawd+Objawi onych+Przez+Black+Panther,2986172#post_15742973
Podaj argumenty na to, że BP był dobrym filmem iksde.
Odświeżam MCU przed Infinity War i chociażby poczucie humoru z The Avengers jest co najmniej pięć leveli wyżej niż to z BP.
Mało tego, żarty są dobrze napisane i wplecione w dialogi, interakcje między postaciami nie są sztuczne i naciągane.
Już pomijam, że poczucie humoru w filmach MCU sięgnęło dna i niemal każdy film budując fabułę przełamuje ją regularnie bardzo cheezy tekstami/żarcikami.
Dla kontrastu Tony Stark i Banner w The Avengers. Nie dość, że było zabawnie, to dodatkowo czuć chemię między tymi bohaterami (bez błędnych skojarzeń).
A teraz wrócmy do czarnej pantery:
"- don't you like my royal sandals?"
"- no, I will give you, wakandian cichobiegi, try them out!"
Nosz kuwa xD
Ale zostawmy humor. Co takiego "WOW" i nowego robi BP? Czy tej samej historii nie widzieliśmy już w Iron Manie, Ant-Manie?
Może i główny villain dobrze wykreowany, ale to copy paste poprzednich filmów MCU, tylko osadzili story w fikcyjnym kraju w dżungli.
Jaki tam jest przekaz, który ma jakiekolwiek znaczenie dla ludzi innych niż afroamerykanie? Są dumni? Jasne, niech będą, ale nie przesadzajmy, że ten film jest czymś więcej niż kolejnym odciętym kuponem.
Każdy film MCU to film komediowy.
Nawet jak próbuje być poważny, to jest komediowy, niestety karykaturalnie.
Accept the fact and get over it.
he he he
Ale mu dojechaliście he he
he
he he he
ale śmieszne żarty
he he
---
A tak na poważnie, chcecie wiedzieć, czemu BP jest kiepski? Ma niesamowicie źle napisany scenariusz, który opiera się tylko i wyłącznie na tym, że T'challa nie wypowiedział kilku ISTOTNYCH słów, które z łatwością powstrzymałyby rozłam. Ponadto tak zaawansowana cywilizacja używa mordobicia do wybrania króla? To jest k*** cud, że nie królem nie skończył jakiś 2metrowy osiłek... A czekaj, wygrał.. No ale fabuła nie mogła na to pozwolić. Film był też całkiem rasistowski (tak, to pojęcie działa w 2 strony). Także cały film miał spore problemy z trzymaniem równego tempa, czasami wiało nudą aż nazbyt długo.
Można trochę więcej wymieniać, ale jeżeli chcecie dobre zestawienie argumentów przeciwko BP, to zerknijcie w YT. Już powstało sporo filmów dobrze wyjaśniających czemu BP był kiepski.
Polecam wam tego gościa: https://www.youtube.com/watch?v=eT2D50_pgUU Ma świetne analizy filmów. Świetnie się go słucha, NAWET jeżeli nie zgadza się z twoją opinią.
Moim zdaniem świetnie to podsumowałeś ale jak widzę zagorzali fani marvelowskiego czegokolwiek już cię zhejtowali :P
poczulem sie jak bym ogladal afrykanski film klasy B, a nie marvela. bardzo slabo liczylem na duzo wiecej.
''kino dla 6-latków''.
Serio ? W moim kinie mnóstwo starszych osób było na tym na seansie
Jedyny film Marvela którego nie obejrzałem całego. Nawet główny bohater który w Civil War był ciekawy tutaj jest jakiś taki irytujący.
Film nie wypadł tak źle, przede wszystkim nieco mniej kliszowego humoru Marvela, którego miałem dość w nowym Thorze.
Plusik za próby robienia czegoś w klimacie Bonda: mamy głównego, ma rząd który stoi za nim, a nawet bajery i swojego Q. Również fajna rola Serkisa.
Największą wadą był antagonista, nudny, płaski jak plasterki Hochlandu. I cała ta wymowa jak z broszurki Black Lives Matter. Serio, można było sobie darować takie prostackie zagrywki, jakoś w Luke Cage potrafili ciekawie pokazać subkulturę czarnych bez robienia z nich super technologicznie kraju itp.
co prostackiego jest w tej wymowie filmu? Przecież prostacy wypowiadają się na ogół w tonie przeciwnym
Zgadzam się. I tak zawyżyłam dając 6, bo film to imo takie słabe 5. Potwornie przereklamowany, robiony jakby na szybko, jakiś taki miałki. Główny bohater wypadł mdło, co jest dziwne bo w CW sprawdził się super. Generalnie to sama jestem w szoku, że mnie ten film tak zawiódł bo zapowiadał się bardzo dobrze... Jak na mój gust to bardzo przesadzony. Wiem, że to sci-fi, ale serio - bojowe nosorożce, państwo ukryte pod jakimś hologramem i "duchowy świat" jak z króla lwa to już przegięcie...I te efekty specjalne. Tragedia.