Ja rozumiem, rozbiory, komuna, Stalin, łagry, Katyń, drożejący gaz itp. itd. że narod jest żądny zemsty, ale wciskanie im "M jak Miłość" jest jednak zbyt okrutne...
eto prawdziwy film ło rodzinie i milosti.
lubliuję tien fielm.
szto to artydzielo.
postrafiam i miluje szystkich towarzyszy.
kak to najlepsze szto moglo was spotkać
zdrastvujcie.
Zastanawiam się czy na tym nie skończyć oglądania tego serialu,bo jak będą ciągnąć ten sztuczny wątek Marcina i Kaśki to już nie dam rady.Trochę mi ciężko będzie,bo oglądałem ten serial od początku,ale chyba będę musiał tak zrobić